Somewhere In My Memory

Lubię, kiedy Plac Matejki śpi. W niezmąconej wrzawą wycieczkowych tłumów ciszy, otulony szronem i niemrawymi promieniami grudniowego słońca. Wygląda na to, że znów oswajam się ze Starym Miastem.




Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy odchodzący rok był dobry albo zły. Bo czy tęsknota za dobrymi chwilami w zaburzonej rodzinie, która się rozsypała niczym domek z kart jest czymś negatywnym? Albo też lęk przed odejściem z pracy, która niszczy i upokarza naprawdę pełni funkcję ochronną? Między wierszami zawsze czai się jakaś odpowiedź, choć nie zawsze smakująca tak, jakbyśmy chcieli. Szkoda, że krople miętowe nie pomagają w trawieniu takich dań.

Komentarze

  1. Życie nie jest czarno - białe, tylko zawieszone pomiędzy różnymi odcieniami szarości. Jednoznaczoności nie istnieją, bo wszystko, co się dzieje, ma podwójne znaczenie. Nie ma to jak dorosłość...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty