Debiut
Zajęło mi prawie trzy tygodnie nim odważyłam się wyjść z aparatem i poznać otoczenie wokół nowego mieszkania. A właściwie nie - dłużej, bowiem już od jesieni - gdy jeszcze byłam tutaj tylko gościem - często myślałam o rekonesansie terenów wokół starego lotniska na Czyżynach. Coś mnie jednak wewnętrznie hamowało przed zapuszczeniem się w tę dziwną, miejską dzicz. Na pewno nie był to strach - taki jak ten związany ze wspomnieniami Starego Miasta czy okolic Miasteczka Studenckiego. Może więc coś na kształt respektu? Albo paradoksalnie - ciekawości? Nie wiem. W każdym razie śnieg zaczął się topić, trzeba było w końcu wyjść z jaskini.
Komentarze
Prześlij komentarz