De Zoo
Marzec rozpoczął się wycieczką do krakowskiego zoo. Nie obyło się bez przygód. Na przystanku autobusowym o wdzięcznej nazwie Strzelnica, gdzie czekałyśmy na autobus nr 134, zaatakował nas bardzo jurny dziadunio. Niby to ciekawiły go nadruki na naszych koszulkach, ale dziwnym trafem jego oczy zawsze błądziły w tym samym kierunku. Pikanterii dodawał fakt, iż małżonka starszego pana stała sobie kilka metrów dalej. Stary odpuścił dopiero po kilku zmasowanych atakach. Powiem szczerze, że takiego podrywu w swoim trzydziestoletnim życiu jeszcze nie miałam.
Ale nie tylko dziadek poczuł wiosenne słoneczko. Zwierzaki w zoo tłumnie wyległy na wybiegi. Jedynie tapiry zostały jeszcze w zamknięciu, bo było dla nich za zimno. Dla mnie, po całym tygodniu spędzonym w pracy, taki kontakt z naturą to naprawdę bardzo miła odmiana. Wiem, wiem, zoo to świat tak samo sztucznie wykreowany jak galerie handlowe. Ale przynajmniej jest w nim POWIETRZE, a to wcale nie tak mało.
Nakaz mówi sam za siebie...
... ale żywe dyskusje i tak były.
Bo jak tu zmieścić...
... całą żyrafę...
... w jednym kadrze?
Wygrzewający się chaus...
Obserwowanie zwierząt cieszyło nie tylko małych...
... ale i dużych.
A na koniec cysorz...
... i jeszcze jeden...
Arcycysorz do kwadratu.
Poniżej kilka obrazków z wycieczki z podpisami. ;-)
Przy wejściu przywitały nas zielone papugi.
Wieczne piór układanie.
Pelikan - zawsze gotowy do dalekich lotów. Tym razem jednak tylko prostował skrzydła.
Nowa maskotka dla telefonii Orange.
Nakaz mówi sam za siebie...
... ale żywe dyskusje i tak były.
Bo jak tu zmieścić...
... całą żyrafę...
... w jednym kadrze?
Surykatki tylko kombinowały, jak zwiać z wybiegu.
Czarno-biała czy biało-czarna?
Koty miały, mówiąc językiem internetowym, "wyjebane na wszystko".
Wygrzewający się chaus...
... i ziewający kot arabski.
Lew troszkę "pomrukiwał"...
... lecz zęby pokazał kto inny.
Obserwowanie zwierząt cieszyło nie tylko małych...
... ale i dużych.
Wujek Samo Zło.
Wikunie w popołudniowym słońcu.
A na koniec cysorz...
... i jeszcze jeden...
Arcycysorz do kwadratu.
bardzo piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńostatnie najlepiej
Dziękować. Też bardzo lubię ostatnie. :-)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia i czuję nowy ruch energii w Tobie
OdpowiedzUsuń