Who'll love a girl insane?
Codzienność jest niby w miarę poukładana. Praca, związek, koty, kanarek. Jeszcze nie na swoim, więc skromnie, ale uczciwie. Tyle, że moje wnętrze, przykryte płaszczem kompromisów i konwenansów, czernieje od wewnętrznego pożaru. Owszem, widzę swoje szaleństwo, ale czy leki są w stanie ugasić rozgoryczenie i nieziszczone marzenia?
Komentarze
Prześlij komentarz