Się działo...
Ależ mnie tu dawno nie było! Przyznaję - ten miesiąc to prawdziwy rollercoaster. Witrualne romanse z Arabami na Fejsie, zapalenie oskrzeli, czy też rzecz najważniejsza: wystawa obrazów i grafik Pawła Hałasy. Tym razem wrzucam link do strony Podkarpackiej Zachęty [organizatora tego wydarzenia], gdzie umieszczono zdjęcia eksponowanych prac oraz tego, co działo się podczas wernisażu [moja mimika mnie przeraża, naprawdę], a także tekst, który napisałam jako wstęp do pawłowego katalogu. Zapraszam. :-)
Ładnie i lekko napisane. I mądrze.
OdpowiedzUsuńLubię takie malarstwo.
Tort-obraz mnie rozwalił!
Bdziękuję. Lekki... hmmm... może... chociaż lekko się go nie pisało. ;-)
OdpowiedzUsuńTort był z okazji 50tych urodzin Pawła. Co prawda wypadają dopiero w lipcu, ale Zachęta postanowiła zrobić fetę już na wernisażu. Ciasto faktycznie wyrąbiste - a te tubki z farbami wykonane z lukru. Majstersztyk. I było nawet całkiem smaczne. :-)