Elementy wiszące i stojące

RZ-ART w wernisażowej odsłonie. 10 maja w siedzibie Elektromontażu przy ul. Słowackiego odbył się wernisaż organizowanej przez Podkarpacką Zachętę wystawy Tadeusza Zdzisława Błońskiego "Elementy wiszące i stojące". Zgodnie z nazwą ekspozycji sale "Galerii na najwyższym poziomie" [bo mieszczącej się na jedenastym, ostatnim piętrze budynku] wypełniły takież elementy: stojące rzeźby oraz wiszące na ścianach obrazy, rysunki, a także - a może przede wszystkim - zaczepione pod sufitem krawaty [sic!]. Krawaty, które artysta kolekcjonuje od bardzo wielu lat: pochodzące z wielu miejsc na świecie, w najróżniejszych wzorach i kolorach. "Zwisy męskie" są rozmieszczone według klucza kolorystycznego: w sali wschodniej są błękitne, srebrne, szare, brązowe i czarne, zaś w zachodniej - we wszystkich odcieniach żółci, pomarańczu, czerwieni i zieleni. Ponadto w kilkunastu przeźroczystych pudełkach pokazano te, które z braku miejsca nie mogły być zawieszone.
Przyznaję, że bardzo spodobała mi się ta ekspozycja, łącząca w sobie dwa ważne zagadnienia dwudziestowiecznej sztuki, czyli ruch oraz upływ czasu. Zebrane krawaty, zapis dni, miesięcy czy lat oraz miejsc, zwisające z sufitu i poruszane powietrzem z wentylatorów świetnie korespondują z rzeźbami [w salce od północy], kiwającymi się pod wpływem najlżejszego nawet dotyku niczym odwrócone do góry nogami wahadła zegarów. Ot, takie połączenie konceptualizmu oraz rzeźby kinetycznej. Dobrym dopełnieniem tego są kolorowe abstrakcje oraz rysunki, przedstawiające m. in. rzeszowskich twórców podczas plenerów czy innych spotkań artystycznych. Jest w tych małych, rysowniczych dziełkach [które zresztą zasługują na osobną, dużą wystawę] bardzo dużo humoru i sympatii dla modeli, którzy nota bene chyba nie zawsze wiedzieli, że pozują autorowi. Poza tym, tak jak i krawaty, są one w pewnym sensie uzewnętrznieniem osobowości autora, który zresztą bardzo ochoczo opowiadał o swoich tekstylnych zbiorach.
Słowem bardzo świeża i oryginalna - jak na lokalne warunki - wystawa, której obejrzenie szczerze polecam. A poniżej biogram artysty oraz garść zdjęć z wernisażu. 


Tadeusz Zdzisław Błoński urodził się 27 października 1947 roku w Przemyślu. Ukończył Liceum Sztuk Plastycznych w Jarosławiu, następnie zaś Wydział Form Przemysłowych na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jest profesorem na Wydziale Sztuk Uniwersytetu Technicznego w Koszycach na Słowacji [gdzie mieszkał od 1973 roku] oraz na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Przynależy do wielu związków twórczych, m. in. ZPAP, Słowackich Związków Artystów Plastyków, Asocjacji Wolnej Sztuki czy Związku Designerów Słowacji. Aktywnie działa w dziedzinach sztuki wizualnej, malarstwa, rzeźby, rysunku, fotografii, instalacji i designu. Projektował m. in. oświetlenie stropowe i stołowe, sprzęt AGD, telefony czy maszyny i urządzenia dla przemysłu maszynowego i górniczego. Urząd wynalazków w Pradze udzielił mu osiemdziesięciu siedmiu świadectw o autorstwie. Realizacje jego projektów funkcjonują w przestrzeni wielu miast, zaś pozostałe prace były wystawiane w Europie, Azji i Ameryce. 



 ELEMENTY STOJĄCE I WISZĄCE




Od lewej: Jacek Nowak, prezes Podkarpackiej Zachęty Sztuk Pięknych oraz Autor.



Prof. Błoński bardzo chętnie oprowadzał po wystawie swoich prac.



Karykatury m.in. z plenerów malarskich w Boguchwale.






Barwne abstrakcje we wschodniej sali.





Wahadła skwapliwie odmierzające upływający czas - wystarczy tylko dotknąć...






No i wreszcie danie główne, czyli krawaty...



... zielone...



... z motywami hinduskimi...



... ręcznie malowane...



... markowe...



... hydrauliczne...



... na imprezę...



... mówiące [sic!]...



... z ikonami kultury amerykańskiej, czyli kowbojskie...



... i swojskie...



... a ten najbardziej spodobał się malarzowi Robertowi Inglotowi [na zdjęciu]...



... i the best of the best - owcza Kamastura.



Krawatowy las w sali zachodniej...



... Charlie Winston...



... chyba padłby...



... z zachwytu.




Więcej zdjęć z tego wydarzenia możecie obejrzeć tutaj: http://www.podkarpackazacheta.pl/elementy-wiszace-i-stojace-tadeusz-zdzislaw-blonski,144.html

Komentarze

  1. Cuuuudnie, uwielbiam profesora Błońskiego ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. tyle zwisów męskich w jednym miejscu to więcej niż me słabe serce może znieśc

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za piękna kolekcja :DDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty