Indygo cube

Żeby tak Porębskim strzelić: "Kto milczy, wydaje się przyzwalać". W tym wypadku szczęśliwie nie przyzwolono. O kaplicy było głośno i mam nadzieję, że głośno być nie przestanie. Tylko kilku malkontentom podczas zwiedzania przeszkadzała pomroczność w tonie indygo. Ale "polskie piekiełko" to w sumie rzecz obowiązkowa - zawsze i wszędzie. ;-)












Zdjęcia wykonane w sobotę 14 marca b.r. w kaplicy pw. śś. Borysa i Gleba przy ul. Kanoniczej 15 w Krakowie autorstwa Jerzego Nowosielskiego. 

Komentarze

Popularne posty