Widoki codzienne

Mijane w drodze do pracy.





Komentarze

  1. Mijasz je w RGB ;DDD Jak tak daleko pracuję, że musiałabym pstrykać kliszę 36 klatkową....

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem mosty w ogóle to magiczne miejsca - stojąc na moście jesteśmy gdzieś między jednym a drugim brzegiem.. Uwielbiam spotykać się na mostach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. @doro
    Albo CMYK ;-)
    @qwerty
    Mosty - tęcze przerzucone między dwoma brzegami. W sumie spełniło się jedno z moich marzeń: by chodzić do pracy przez most na zaporze na Wisłoku. Z tym miejscem mam wiele pozytywnych wspomnień, np. wycieczki z rodzicami w stronę Lisiej Góry, gdzie zbierały się bociany, na które wówczas mówiłam "dziuwany". ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miasto bez mostów to nie miasto :) Ja chyba lubię wszystkie rzeszowskie mosty, może z wyjątkiem tego na Ciepłowniczej.
    Co do nostalgicznych wspomnień doskonale pamiętam wycieczki do rodziny na Nowe Miasto w latach 80-tych i podróż przez zaporę właśnie. Wtedy Rzeszów wydawał się ogromnym miastem:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty