Nie ma to jak hipokryzja
"Obecnie używam...
Definicja fotografii powinna brzmieć następująco:
(...) Techniki cyfrowe w fotografii...
Obróbka komputerowa zdjęć...
Niestety cyfry. Piszę niestety, ponieważ jestem zwolennikiem i cenię analogi. Na dziś nie stać mnie na to, ale pewnego dnia wrócę również do fotografii analogowej.
Definicja fotografii powinna brzmieć następująco:
Fotografia analogowa, niezmanipulowana fotografia analogowa. Teraz tego jak na lekarstwo...
(...) Techniki cyfrowe w fotografii...
... niestety są. Sam się tym posługuję, ze względów ekonomicznych. Mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, że kupię sobie znów średni analogowy sprzęt.
Jestem zwolennikiem fotografii analogowej, bo teraz byle jaki "pstrykacz" robiąc byle co, a mając dryg do grafiki jest "wielkim" fotografem. To jest żenujące, ale taka jest niestety rzeczywistość.
Jestem zwolennikiem fotografii analogowej, bo teraz byle jaki "pstrykacz" robiąc byle co, a mając dryg do grafiki jest "wielkim" fotografem. To jest żenujące, ale taka jest niestety rzeczywistość.
Obróbka komputerowa zdjęć...
Jak już wspomniałem, robię głównie zdjęcia mody, beauty, więc przy takiej fotografii dobra obróbka jest konieczna i nieunikniona. Preferuję obróbkę na poziomie ciemni analogowej, choć czasem potrzeba mocniejszej ingerencji. Jednak moim zdaniem wszystko jest OK tylko przy specyficznym klimacie próżnych, kolorowych magazynów. Jeżeli w takiej branży się pracuje, nie da się tego obejść."
Fragmenty wywiadu z Maciejem Grochalą, zamieszczone w sierpniowym [2011] wydaniu "Foto-Kuriera", s. 65-68. Miejsca wytłuszczone to pytania od redakcji.
Ja: - Cześć! mam na imię [...] i profanuję sztukę fotografii za pomocą idiotokamery marki [...].
OdpowiedzUsuńSala: - Wspieramy cię, [...]!
:)
Też mam pstrykaczkę, bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuń