Obserwatorzy

Ochłodziło się, ale pewnie nie na długo. Szkoda, bo upałów nie znoszę. Pisanie biogramów idzie mi jak krew z nosa, dzisiaj więc coś sprzed fali wysokich temperatur. I to jeszcze o kobiecie będzie!

Barbara Hubert (rocznik 1974) przeszła typową dla rzeszowskiego artysty drogę: absolwentka rzeszowskiego plastyka, później ASP w Krakowie, następnie powróciła do Rzeszowa. Obecnie uczy w rzeszowskim Liceum Plastycznym oraz - jak sama mówi - zajmuje się malowaniem obrazów. Obrazów dość specyficznych.
Artystka swoich modeli czy daną scenę często traktuje z pewną dozą sympatii i ciepła, nigdy ich surowo nieoceniając czy z nich szydząc. Nie jest surowym krytykiem patrzącym na otaczającą rzeczywistość z pesymizmem. Ale jej ogląd jest oglądem z dystansu, z bezpiecznej odległości, jakby przez mgłę czy firankę. To pozwala jej wyłapać meritum sytuacji, jednakże uniemożliwia jej większy związek emocjonalny z danym wydarzeniem. Nie można mieć jednak do niej o to pretensji, bowiem jest to dość symptomatyczne dla dzisiejszych czasów zachowanie. Czasów, w których ludzie pragną bliskości, choć się jej obawiają i wolą przypatrywać się wszystkiemu z boku. Malarstwo Hubert opowiada przede wszystkim o nas, gdyż stając przed jej płótnami automatycznie wchodzimy w przygotowaną dla nas rolę - biernego obserwatora. I wcale nie czujemy się w niej obco - wielokrotnie przyjmowaliśmy już taką postawę...


Obrazki są bez tytułów, gdyż te dziwnym trafem gdzieś mi poginęły. Wszystko przez ten upał. ;-)



















Komentarze

Popularne posty