Droga bez powrotu
Przed lekturą tego postu proponuję sobie zapuścić natępujący utwór:
http://www.youtube.com/watch?v=7Mj4_il-ZJI
Sunęłam sobie dzisiaj Aleją Wyzwolenia w takt "Nad pięknym, modrym Dunajem", zaś po mej lewicy, w skutek robót drogowych, ciągnął się sznur samochodów. Stłoczonych, brudnych pojazdów, poruszających się w tempie centymetra na sekundę. Blask popołudniowego słońca, muśnięcie chłodnego wiatru, duszący zapach spalin, czyli obwodnica i ja. W moich słuchaweczkach nadal płynie Strauss. Mój humor wprost proporcjonalnie poprawia się do psującego się samopoczucia właścicieli samochodów. Kierowcy klną i trąbią. Ja niemal płynę w takt pięknego walca. Muzyka coraz bardziej przyspiesza, wszystko niemal wiruje. Głupawka osiąga poziom krytyczny, gdyż idę z roześmianą gębą, śpiewam sobie pod nosem i dyryguję rękami w powietrzu. Jakoś nie przejmuję się, że kobieta idąca z przeciwka dziwnie na mnie patrzy. Natomiast wymęczeni i zrezygnowani kierowcy zwieszają głowy w dół. Walc osiąga punkt kulminacyjny, wspaniały finał. I w tym momencie dochodzę do czegoś, co moja siostra ochrzciła mianem "drogi bez powrotu".
Wybucham niepohamowanym śmiechem. "Rzeszów, miasto in plus" - jak głosi oficjalny slogan reklamowy mojej metropolii...
:))
OdpowiedzUsuńCoś z mojej branży :)
OdpowiedzUsuńCo ciekawsze najprawdopodobniej to było specjalnie. Nie że jakiś budżet był za mały, czy coś.
Wesołe sprawy się dzieją w polskiej budowlance, oj wesołe :)
Pio
Być może specjalnie. Tam w tle straszy taki dość wysoki budynek. To Zakład Gazowniczy. Może drogowcy stwierdzili, że Gazownia nie zasługuje na to, by doprowadzić do niej drogę... ;-)
OdpowiedzUsuńa mnie się skojarzyło z napraawdę wielka sztuką i jakbym to w wenecji zobaczył to napewno znalazłoby się wiele konotacji i adnotacji i tych tam różnych w tekstach analitycznych:) zajefajne:)
OdpowiedzUsuńA, to napweno. Żaden z tuzów polskiej sztuki po 1989 by się takiej wspaniałej rzeźby bądź instalacji nie postydził. :-)
OdpowiedzUsuńMuszę wziąć swojego starego analoga i zrobić jakieś porządne zdjęcia póki nie wybudują tam niczego innego.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJako mieszkaniec Stolicy Innowacji uważam, że jest to zakamuflowana innowacja transportowo-logistyczna - portal do innego wymiaru ;-)
OdpowiedzUsuń/Ł
Ciekawe spojrzenie, podoba mi się.
OdpowiedzUsuń