"NOW" znaczy...

„Dzieci i ryby”, polska komedia z 1996 w reżyserii Jacka Bromskiego. Podstarzała i zdesperowana po odejściu męża aktorka Ewelina opowiada głównej bohaterce Ance o tym, jak wybrała się na zakupy. „Poszłam do butiku i kupiłam sobie bluzkę z takim napisem „NOW” i rozumiesz, taka byłam szczęśliwa, że właśnie teraz przyszedł mój nareszcie dobry czas. […] Przyszłam do domu, stanęłam przed lustrem, aby ją przymierzyć i oto co zobaczyłam: „WON”.”

Lustro w niezwykle bezwzględny sposób zmienia sposób oglądu rzeczywistości. Wiosną postanowiłam pójść na jeden z kursów organizowanych przez Powiatowy Urząd Pracy, aby podnieść swoje kwalifikacje zawodowe. W maju złożyłam podanie, kurs miał się rozpocząć w czerwcu [podania składa się z jednomiesięcznym wyprzedzeniem]. Pracownicy PUP mieli dzwonić w razie, gdybym została przyjęta do grupy zajęciowej. Ale że nie dzwonili, więc wybrałam się na Hanasiewicza, by na miejscu dowiedzieć się, czy mam szansę na to szkolenie czy nie. Na miejscu usłyszałam od miłego pana urzędnika, że przetarg na szkolenie nie został jeszcze rozstrzygnięty i że zacznie się ono raczej na przełomie czerwca i lipca. No i że Urząd się oczywiście do mnie odezwie – jakby coś. Minęło półtora tygodnia: nikt z Urzędu do mnie nie dzwonił, więc znów postanowiłam się zapytać o te zajęcia raz jeszcze. W odpowiedzi usłyszałam dokładnie to samo: jeszcze nic nie wiadomo i że oni na pewno zadzwonią. Znowu minęło półtora tygodnia: ponieważ mój telefon milczał, więc poszłam na Hanasiewicza po raz trzeci [było to 24 czerwca]. Miła pani urzędniczka powiedziała mi tak: „Bo wie Pani, przetarg na ten pierwszy turnus nadal jest nierozstrzygnięty i wobec tego procedura kwalifikowania kandydatów też nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Ale wie Pani, za tydzień [1 lipca] już można składać podania na drugi turnus tych zajęć w sierpniu.” "NOW" znaczy "WON".

Komentarze

Popularne posty