Wybory, wybory, cz. IV
I dzis kolejna porcja konkursowych obrazków. Tym razem prace abstrakcyjne lub zbliżające się do abstrakcji.
I na koniec jeden z moich ulubieńców. Naprawdę dziwię się, jakim cudem nie został przyjęty do scisłego finału. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko tyle, że wybieraly jeszcze cztery inne osoby. ;-) W ramach zadośćuczynienia postanowilam tę pracę uhonorować, dlatego więc prócz widoku ogólnego daję jeszcze dwa zbliżenia jej powierzchni .
ten ostatni świetny
OdpowiedzUsuńO tak. :-) Mieliśmy wybrać po pięć prac, które według nas miały być w finale. I jak się okazało nie każdy trzymał się tej liczby. Mogłam go dobrać jako swój szósty obrazek. Pluję sobie w brodę. :/
OdpowiedzUsuń